Amerykanie dadzą broń libijskim powstańcom?
Susan Rice, ambasador USA przy ONZ, nie wykluczyła, że administracja prezydenta Baracka Obamy dostarczy broń libijskim powstańcom walczącym o obalenie reżimu Muammara Kadafiego. Tymczasem rebelianci oświadczyli, że jeśli Kadafi zostanie odsunięty od władzy, przeprowadzą oni wolne wybory.
- Nie podjęliśmy jeszcze decyzji, lecz jej nie wykluczamy - powiedziała w programie telewizji ABC "Good Morning America".
Rice dodała, że nie ma dowodów na to, że libijski przywódca przygotowuje się do oddania władzy bez stałej presji ze strony społeczności międzynarodowej.
Droga do demokracji
Stanowiąca tymczasową polityczną reprezentację rebeliantów Narodowa Rada Libijska oświadczyła, że w razie odsunięcia od władzy Kadafiego, przeprowadzi wolne i uczciwe wybory, by zapewnić przejście kraju do demokracji.
W komunikacie, wydanym przed wtorkowym spotkaniem w Londynie ministrów spraw zagranicznych krajów międzynarodowej koalicji w sprawie przyszłości Libii, Rada zaznaczyła, iż dąży do stworzenia "nowoczesnego, wolnego i zjednoczonego państwa".
Spotkanie w brytyjskiej stolicy ma rozpocząć się o godz. 15 czasu polskiego, konferencja prasowa uczestników przewidziana jest na godzinę 18.30. Jak się oczekuje, zebrani ministrowie powołają grupę sterującą wysokiego szczebla z udziałem państw arabskich, która będzie opracowywać polityczne wytyczne dla działań wspólnoty międzynarodowej w sprawie Libii.