Jak podała Polska Agencja Prasowa, lider samozwańczej Ługańskiej Republiki Ludowej Wałerij Bołotow zaapelował do Rosji o wprowadzenie na teren Ukrainy "wojsk pokojowych", ogłosił również stan wojenny i pełną mobilizację. Oświadczenie to wystosował na dwa dni przed planowanymi wyborami prezydenckimi. - Wszyscy wiedzą, że Rosja jest stroną konfliktu na Ukrainie, ale w wymiarze informacyjno-propagandowym będzie próbowała grać rolę rozjemcy - komentuje ostatnie wydarzenia na wschodzie Ukrainy dla Wirtualnej Polski prof. Uniwersytetu Łódzkiego Ryszard Machnikowski, ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego.