wenezuela(strona 3/15)

W związku z upływem terminu ultimatum na rozpisanie wyborów, kolejne państwa informowały w poniedziałek, że uznają Juana Guaido za tymczasowego prezydenta Wenezueli. Teraz taką decyzję ogłosiła również Polska.

Jacek Czaputowicz, szef polskiej dyplomacji, w rozmowie z ministrem spraw zagranicznych Chile poinformował, że Polska wraz z innymi państwami Unii Europejskiej zamierza uznać Juana Guaido za tymczasowego prezydenta Wenezueli.

- Przysięgamy: pozostaniemy na ulicach aż nastanie wolność, powstanie tymczasowy rząd oraz będą nowe wybory - zapewniał lider opozycji i szef parlamentu Wenezueli Juan Guaido. Deklaracja polityka wzbudziła aplauz 100 tysięcy jego zwolenników, którzy zgromadzili się na demonstracji w Caracas.

Rosja: Wenezuela była celem samolotu bez pasażerów. Czy Moskwa usiłowała wywieźć z tamtejszych rezerw 20 ton złota?

USA nałożyły sankcje na weneuzelską firmę naftową PDVSA. Zostaną zablokowane aktywa spółki warte kilka miliardów dolarów.

W ciągu kilku dni od ogłoszenia się przez Juana Guaido nowym prezydentem Wenezueli, świat podzielił się na dwa obozy: demokracje uznające Guaido i autokracje wspierające panującego dotąd Nicolasa Maduro. Unia stawia Maduro ultimatum, a Rosja zastanawia się nad wysłaniem żołnierzy.

Co najmniej 26 osób nie żyje. To skutki antyrządowych demonstracji w Wenezueli. Przeciwko prezydentowi i rządowi kraju stanął przywódca opozycji. Ogłosił się tymczasową głową państwa. Cały świat się temu przygląda, a konkretne państwa opowiadają się za Nicolasem Maduro bądź Juanem Guaido.

Kryzys w Wenezueli trwa. Lider opozycji Juan Guaido ogłosił się tymczasowym prezydentem tego kraju. Uzyskał poparcie wielu światowych przywódców. Ma jednak także wielu przeciwników. USA oficjalnie złożyły wniosek o zwołanie Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie Wenezueli. Stanowisko w sprawie kryzysu w tym kraju zajęło też polskie MSZ.

Wciąż trwają ogromne protesty przeciw obecnemu prezydentowi Wenezueli, Nicolasowi Maduro. Od ich rozpoczęcia cały czas rośnie liczba ofiar śmiertelnych. Bilans na chwilę obecną wynosi 14 osób.

Juan Guaido - lider wenezuelskiej opozycji ogłosił się tymczasowym prezydentem kraju. Jego funkcję zaakceptował przywódca USA Donald Trump. Na ulicach Caracas ludzie domagają się zakończenia rządów Nicolasa Maduro.

Fala uchodźców zalała mały, portugalski archipelag na Atlantyku. Madera z trudem radzi sobie z tysiącami przybyszów z Wenezueli, a będzie ich jeszcze więcej. Przybysze podkreślają, że są u siebie i oczekują pełnej opieki państwa.

John Bolton, doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego, w czwartek poinformował o nałożeniu nowych sankcji na Wenezuelę, Kubę i Nikaraguę. Zagroził kolejnymi karami i nazwał te kraje „trojką tyranii” i „nikczemnymi kolebkami komunizmu na Zachodniej Półkuli”.

Sytuacja w Wenezueli jest coraz bardziej dramatyczna. Jeszcze niedawno Międzynarodowy Fundusz Walutowy ostrzegał, że do końca roku inflacja może wynieść milion procent. Już dziś wiadomo, że jeśli dynamika wzrostu cen utrzyma się, na koniec roku Wenezuela odnotuje jeszcze większą inflację.

Wenezuela – prezydent Nicolas Maduro stołuje się w jednej z najdroższych restauracji świata, podczas gdy społeczeństwo w jego kraju walczy z ogromną inflacją i kryzysem. Opozycja jest oburzona postępowaniem głowy państwa.

Amerykańscy oficjele prowadzili rozmowy ze zbuntowanymi wojskowymi planując zamach stanu w Wenezueli - donosi "New York Times".

Prezydent Brazylii Michel Temer, postanowił we wtorek, wysłać wojsko do stanu Roraima (na północy kraju) przy granicy z Wenezuelą. Armia ma pomóc w utrzymaniu porządku i zapewnieniu bezpieczeństwa wenezuelskim imigrantom.

Tragiczny bilans bójki, do której doszło w klubie Los Cotorros w stolicy Wenezueli, Caracas. W pewnym momencie jedna z osób rzuciła ładunek wybuchowy z gazem. Oficjalnie podano, że nie żyje 17 osób, w tym aż 8, które były niepełnoletnie. Media mówią już jednak o 22 zabitych.

Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro nakazał opuścić kraj amerykańskiemu charge d'affaires Toddowi Robinsonowi. Dyplomatę uznano w Wenezueli za persona non grata, oskarżając go o spiskowanie przeciwko rządowi. Wydalono również jego zastępcę.

W Wenezueli prawie nie ma cudzoziemców. Pogrążony w biedzie i przestępczości kraj jest zbyt niebezpieczny nawet, żeby robić zdjęcia w centrum stolicy. Od kilku miesięcy w stolicy, Caracas, mieszka Bartek Czukiewski, bloger z Polski.

Ludzie jak szkielety umierający na ulicach i zamieszki głodnych desperatów. To nie obrazki z getta w okupowanej Warszawie ani nawet głodująca Afryka. To wynik populistycznej dyktatury rządzącej w imię socjalizmu i sprawiedliwości społecznej.