Mamy więc rząd, a jutro poznamy to, co chce zrobić. Na kilkanaście godzin przed expose nie ma sensu odgadywanie, co w nim będzie, szczególnie gdy chodzi o szczegóły. Od składu polskiego rządu i od tego co premier powie jutro, Europa nie wpadnie w depresję, ani w zachwyt. Tak by było gdybyśmy mieli kilka razy większy udział w jej PKB, albo ze dwa razy większy udział zadłużenia w naszym PKB, czyli gdybyśmy byli dużo więksi, lub dużo gorsi. A my ni to ni owo.