Gdyby PiS przegrało w jesiennych wyborach do parlamentu, Polacy widzieliby w fotelu premiera szefa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza - wynika z sondażu IBRIS dla "Rzeczpospolitej". - Ma w sobie bardzo rzadki dar w polityce. Jest bardzo skromnym człowiekiem, naturalnie życzliwym, bez zadęcia, zaciekłości. W tej rozedrganej politycznie Polsce wyróżnia się spokojem, zdecydowaniem, kulturą bycia. Nie dziwię się, że pojawiają się spekulacje, że mógłby zostać liderem opozycji - komentował b. szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz w programie "Tłit. - "Ale o tym - wskazał - nie decydują wyłącznie przymioty osobiste, tylko zaplecze polityczne i elektorat. Przy całej moje sympatii do lidera PSL-u, wydaje mi się to mało prawdopodobny scenariusz".