tsue

Doszło w Polsce do zapętlenia prawa z winy poprzedniego rządu. Ale alfabet prawa UE mówi nam, że orzeczenia TSUE są powszechnie wiążące. Dlatego orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN ws. Wąsika i Kamińskiego nie ma znaczenia prawnego. Oni nie są posłami - mówi WP były sędzia TSUE i były prezes TK, prof. Marek Safjan.

Agencja Reutera poinformowała w piątek, że Polska zamierza wycofać z Trybunału Sprawiedliwości UE w Luksemburgu pozwy złożone tam przez poprzedni rząd. Dotyczyły one niektórych aspektów polityki klimatycznej Unii. - Na razie żadna skarga w sprawie klimatu nie została wycofana - poinformował minister ds. europejskich Adam Szłapka.

Zmiana rządu oznacza również zmianę stanowiska Polski w wielu kwestiach związanych z UE. Wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek zapowiedział, że co najmniej kilkadziesiąt spraw, w których oficjalnie wypowiedział się PiS, będzie wymagało nowego podejścia.

Prof. Marek Safjan odchodzi z Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Zgromadzenie ogólne TSUE wyraziło zgodę na jego odejście przed objęciem stanowiska przez nowego sędziego.

Trybunał Konstytucyjny miał we wtorek ogłosić wyrok ws. unijnych przepisów, na podstawie których Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył kary na Polskę. Tak się jednak nie stało. Ponownie przełożono termin jego ogłoszenia - tym razem na 11 grudnia. TK przełożył też na ten sam dzień rozprawę dotyczącą nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Oficjalnym powodem ma być zwolnienie lekarskie jednego z sędziów.

Na polsko-ukraińskich przejściach czwarty tydzień trwa protest polskich przewoźników. Blokada granicy i bezczynność rządu w tej sprawie nie podoba się w Brukseli. Unijna komisarz ds. transportu Adina Valean powiedziała w rozmowie z RMF FM, że w tej sprawie widoczny jest "kompletny brak zaangażowania polskich władz". Co więcej, na Polskę mogą zostać nałożone kolejne kary finansowe.

Odchodząca minister klimatu i środowiska Anna Moskwa poinformowała w mediach społecznościowych, że jej resort przygotował skargę do TSUE na niemiecki rząd w sprawie odpadów, które miały zza Odry nielegalnie trafiać do Polski. Dodała, że skarga jeszcze w poniedziałek zostanie wysłana do Trybunału.

Trybunał Konstytucyjny odroczył wydanie orzeczenia w sprawie unijnych przepisów, na podstawie których nałożono na Polskę kary ws. kopalni Turów i Izby Dyscyplinarnej SN. TK ma ogłosić wyrok 30 listopada.

Po wielu miesiącach Trybunał Konstytucyjny powraca do rozpatrywania sprawy dotyczącej unijnych przepisów, na podstawie których TSUE nałożył kary na Polskę ws. kopalni Turów i byłej Izby Dyscyplinarnej SN. Wyznaczono nowy termin rozprawy. Ma się ona odbyć 21 listopada.

Do Trybunału Sprawiedliwości UE wpłynęła 17 lipca skarga Komisji Europejskiej przeciwko Polsce dotycząca orzecznictwa i legitymacji do orzekania Trybunału Konstytucyjnego - poinformował w środę TSUE.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał wyrok w sprawie sędziego Igora Tuleyi. Chodzi o odsunięcie go od orzekania przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Zdaniem TSUE, należy odejść od zawieszenia Tuleyi i przywrócić mu apanaże.

Szefowa KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka znalazła się w ogniu pytań o orzeczenie TSUE w sprawie Sądu Najwyższego i Izby Dyscyplinarnej. - I co wynika z tego orzeczenia TSUE? - zapytała. - To pani mnie pyta? - zareagował zdziwiony Radomir Wit, reporter TVN24. Nagranie obiegło sieć.

Mateusz Morawiecki podczas spotkania z mieszkańcami powiatu węgrowskiego wypowiedział się o wymiarze sprawiedliwości w Polsce. Jeden z obecnych na sali zwolenników rządu zadał pytanie dotyczące orzeczenia TSUE ws. kopalni Turów. - Ten wyrok jest skandaliczny - ocenił premier.

- Ta reforma nie została przeprowadzona w takim kierunku, w jakim miała pójść. Plan był taki, żeby nie bali się słabi, a ci którzy łamią sprawiedliwość - stwierdziła była premier Beata Szydło, która skomentowała reformę wymiaru sprawiedliwości.

Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że reforma sądownictwa w Polsce narusza prawo Unii Europejskiej. Niemieccy politycy komentują wyrok. - Polski rząd, podobnie jak węgierski, reaguje tylko wtedy, gdy chodzi o kasę - mówi Katarina Barley, wiceprzewodnicząca PE.

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zdecydował: reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości narusza prawo UE. Teraz rząd powinien dostosować się do postanowienia, ale zdaniem ekspertów PiS nie posłucha się wyroku. - Prawdopodobnie będzie tak, że po pewnej przerwie, nazwijmy ją takimi "wakacjami kredytowymi", KE ponownie wystąpi, by Polskę karać - mówi w rozmowie z WP prof. Marcin Matczak.

W poniedziałek Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości z 20 grudnia 2019 roku - tzw. ustawa kagańcowa - narusza prawo Wspólnoty. Wyrok wywołał duże poruszenie wśród polityków, którzy w zależności od przynależności partyjnej krytykują TSUE bądź rządzących.

Zbigniew Ziobro odniósł się do decyzji TSUE, który w poniedziałek wydał wyrok ws reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości. - Orzeczeń TSUE nie można uważać za wiarygodne - stwierdził minister sprawiedliwości i dodał: "główny sąd europejski jest skorumpowany". - Dopóki nie będzie wyjaśnień KE, trudno nie oceniać TSUE jako skompromitowanego organu - zaznaczył.

- Reforma polskiego wymiaru sprawiedliwości narusza prawo UE - ogłosił Trybunał Sprawiedliwości UE. Tym samym uwzględniono skargę Komisji Europejskiej wniesioną w kwietniu 2021 r. w sprawie tzw. ustawy kagańcowej, która wprowadzała odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów m.in. za stosowanie prawa UE. Oznacza to koniec naliczania dziennych kar, ale rząd będzie musiał dostosować się do postanowienia.

Wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba zapowiedział, że wkrótce ma zostać przygotowany i złożony wniosek do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ze skargą na Niemcy. Według rządu władze w Berlinie uchylają się od uprzątnięcia 35 tys. ton odpadów, które nielegalnie trafiły do Polski.