Amerykański rząd zaprzeczył we wtorek, jakoby zachęcał wenezuelską opozycję do dokonania puczu, choć przyznał, że jego przedstawiciele spotykali się z oponentami prezydenta Hugo Chaveza. Na łamach wtorkowego The Washington Post, dyrektor Centum Studiów Latynoamerykańskich w waszyngtońskiej Szkole Dyplomacji, Arturo Valenzuela, zarzucił prezydentowi Bushowi, że nie sprzeciwił się zamachowi stanu w Wenezueli przez co dał milczącą zgodę na załatwianie spraw politycznych przez armię.