Wystarczyło, że Władimir Putin skinął głową i powiedział "khop khun khap", a już w świat poszła wiadomość, że prezydent Federacji Rosyjskiej mówi płynnie po tajsku. Premier Tajlandii Settha Thaweesin był tak podekscytowany podziękowaniami w rodzimym języku Tajów, że natychmiast powiadomił o tym rodaków.