Bogdan Borusewicz ocenił, że przykro jest mu słyszeć, co Lech Wałęsa mówił w rozmowach z SB. Ich stenogramy opublikował tygodnik "Ozon". Marszałek Senatu dodał jednak, że nie miał zastrzeżeń do zachowania Wałęsy w stanie wojennym. Odnosząc się do publikacji tygodnika powiedział w "Sygnałach Dnia", że Lech Wałęsa myślał, że przechytrzy wszystkich. Dodał, że okazało się jednak, iż Służba Bezpieczeństwa nagrała jego rozmowy z funkcjonariuszami i teraz musi się z nich tłumaczyć.