Strażacy musieli użyć 37-metrowej drabiny.
(fot. P. Niemczynowicz/Gazeta Współczesna)
Dokładnie nie wiadomo, co mogło być przyczyną pożaru, jaki wybuchł wczoraj na dachu wieżowca przy ulicy Pułaskiego w Białymstoku. Nikomu na szczęście nic się nie stało. Spłonęło za to około 30m kw lepiku i papy termozgrzewalnej.