Pogoda na początku kwietnia trochę nas rozpieściła. Niestety, znów pora wyjąć z szafy ciepłe kurtki, czapki i szaliki. Jak wynika z prognoz synoptyków, ochłodzenie może potrwać dłużej, niż sądziliśmy.
Chociaż poprzedni tydzień przyzwyczaił nas do letnich temperatur, to ostatnie dni przyniosły znaczne ochłodzenie. Śnieg pojawił się nad morzem, a w Tatrach sytuacja jest jeszcze poważniejsza - obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego.
Na północy Polski spadł śnieg. Mieszkańcy przecierają oczy ze zdumienia, a IMGW ostrzega przed załamaniem pogody. Przed nami burze, silne porywy wiatru, a miejscami krupy śnieżne i grad.
Przez Polskę przechodzą gwałtowne burze. Nad Szczecinem w samolot Polskich Linii Lotniczych LOT uderzył piorun. Maszyna musiała wrócić do Warszawy. Ostrzeżenia przed nawałnicami obowiązują także we wtorek.
Pogoda w kwietniu nie przestanie nas zaskakiwać. Upalne dni szybko nie powrócą, zamiast nich nadejdzie śnieg i zimowa aura. Z północnego zachodu nadciąga do Polski niż, a z nim zacznie napływać chłodniejsze powietrze polarne morskie.
Od rana nad Polską przetaczają się burze. Towarzyszą im intensywne opady deszczu, a nawet grad. W całym kraju w poniedziałek także gwałtownie się ochłodziło.
Nowy tydzień w pogodzie przywitał nas raptownym ochłodzeniem w całym kraju. Jednak - jak przewidują synoptycy - trzeba przygotować się na jeszcze niższą temperaturę.
Majówka 2024 zbliża się wielkimi krokami. Jakiej pogody należy spodziewać się w jej trakcie? Jak wynika z nowych prognoz długoterminowych Centrum Modelowania Meteorologicznego, na początku maja spodziewana jest ujemna anomalia temperatury. Oznacza to, że temperatury zapowiadają się poniżej zwyczajowej normy.
Przed nami załamanie pogody. Temperatura mocno spadnie. W niektórych miejscach termometry niebawem pokażą nawet 2 stopnie Celsjusza. Optymizmem napawają zapowiedzi dotyczące wakacji. Jest już eksperymentalna prognoza aż do sierpnia.
Nad Polskę napłynie zimne powietrze arktyczne. Jeszcze do połowy tego tygodnia będzie ciepło, później temperatura zacznie spadać. A w kolejny poniedziałek czeka nas prawdziwe załamanie pogody.
W niedzielę w prognozach zapowiadano 26-27 stopni. To, co zarejestrowało IMGW, przeszło oczekiwania. Za nami najcieplejszy dzień kwietnia od 30 lat. W lubuskim Radzyminie zarejestrowano aż 29,4 stopni Celsjusza.
Temperatury w ostatnich dniach nas rozpieszczają. Niebawem jednak to się zmieni. Wszystko wydarzy się w trakcie jednej nocy. Do Polski nadciąga duże ochłodzenie.
Niedziela wyborcza praktycznie w całej Polsce upłynęła pod znakiem wysokich temperatur. Były miejsca, że termometry wskazały po południu prawie 29 stopni Celsjusza. Zdaniem specjalistów to prawdziwa anomalia.
IMGW wydało alerty pierwszego stopnia przed roztopami dla powiatu tatrzańskiego w województwie małopolskim. Synoptycy prognozują, że w najbliższą środę na zachodzie wystąpią niebezpieczne burze.
Wiosna zaskoczyła nas szybkim nadejściem i wysokimi temperaturami. Czy lato przyniesie nam równie przyjemną aurę? Jaka będzie wówczas pogoda? Ekspert Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Grzegorz Walijewski nie ma jednak dobrych wieści.
Ciepła aura, jaka zawitała do Polski, sprawia, że coraz więcej osób myślami wybiega już do zbliżającej się wielkimi krokami majówki. Jakiej pogody możemy spodziewać się na początku maja? Ekspert Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Grzegorz Walijewski nie ma jednak dobrych wieści.
W ostatnim tygodniu temperatura powietrza z dnia na dzień stopniowo rosła. W sobotę, mimo że warunki atmosferyczne mogą być nieco nieprzewidywalne, to jednak niedziela w Polsce ma być pełna słońca. Na południu kraju termometry mogą pokazać nawet 27 stopni Celsjusza w cieniu.
W stronę Niemiec zmierzają gwałtowne burze i wichury. Meteorolodzy prognozują, że te niebezpieczne zjawiska pogodowe mogą pojawić się już w piątek wieczorem. Przewidywane są wiatry o prędkościach dochodzących do prawie 100 km/h, a lokalnie mogą pojawić się tornada.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed silnym wiatrem, który ma przetoczyć się przez niektóre regiony Polski. Szczególnie niebezpieczne porywy wiatru mają wystąpić w piątek, zwłaszcza w rejonach nadmorskich oraz w poniedziałek w województwie dolnośląskim.
Im bliżej weekendu, tym cieplej. W sobotę pogoda co prawda może być jeszcze kapryśna, a miejscami pojawią się jeszcze przelotne opady deszczu, ale niedziela 7 kwietnia w całym kraju upłynie pod znakiem słońca. Na południu termometry wskażą nawet 27 stopni Celsjusza w cieniu. - Warto spędzić ten dzień na otwartej przestrzeni - zaleca dyżurny synoptyk IMGW.
Po ostatnich rekordowych temperaturach pod koniec marca, również w pierwszych dniach kwietnia pogoda nadal będzie zaskakiwać i przyniesie ekstremalne anomalie temperatury.
Wraz z napływem ciepłego powietrza z obszaru zachodniej Afryki, do Polski dociera pył unoszony znad Sahary. Niebawem znów nie będziemy mogli cieszyć się czystym niebem, ponieważ nadciągające kolejne partie saharyjskiego piasku przykryją Słońce. Kiedy możemy spodziewać się ich przybycia?
Kolejna fanaberia pogody, która lubi w ostatnim czasie przechodzić ze skrajności w skrajność, czeka nas już pod koniec tygodnia. Po dniach ochłodzenia nagle gwałtownie wzrośnie temperatura. Znów będzie można zdjąć ciepłe kurtki, bo słupek rtęci na termometrach poszybuje nawet do 26 stopni Celsjusza w cieniu.