O toczonej od dwóch tygodni wojnie przeciw Ukrainie rosyjscy liderzy ciągle mówią rzeczy, które z punktu widzenia zachodniej opinii publicznej muszą sprawiać wrażenie oderwanych od rzeczywistości, zakłamanych, bezczelnych a nawet szalonych. I to nie tylko przywódcy polityczni, ale także liderzy społeczeństwa obywatelskiego, w tym duchowni. Najbardziej zdumiewającą interpretację tego, co dzieje się w Ukrainie, przedstawił bowiem nie Władimir Putin czy Siergiej Ławrow, ale Cyryl I – patriarcha Moskwy i całej Rusi.