Młody mężczyzna z plecakiem zabarykadował się w toalecie w pociągu na półtorej godziny. Konduktorka dobijała się do drzwi, ale pasażer uparcie odmawiał opuszczenia łazienki. Okazało się, że miał ku temu powód.
Zamiast wejść do autobusu i przebyć trasę jak inni, postanowił odbyć podróż w nieco inny sposób. Dość oryginalny trzeba przyznać. I trzeba przyznać, że wyczyn ten należy zaliczyć do bardzo nieodpowiedzialnych.