Trzeba rozgraniczyć dwie sprawy. Możliwe przygotowanie do epidemii oraz pełne bezpieczeństwo w czasie epidemii. Tego drugiego po prostu nigdy i nigdzie nie ma. Jeśli ktoś powie, że jakiś kraj jest całkowicie odporny na epidemię, to kłamie. Podczas pandemii zawsze będą potknięcia, braki, ludzkie tragedie. Gdy dziś patrzymy na tempo wzrostu zakażeń w Europie, to czasami od setnego zakażenia, do poziomu dziesięciu czy stu tysięcy mijało raptem 30 dni. U nas nic takiego nie miało miejsca. Udało się takiej tragedii uniknąć. To wiele mówi o skuteczności naszych działań.