Zasmuciłem się niezmiernie, że Prezydent Andrzej Duda, odznaczając wybitne postacie z dalekiej przeszłości, swoim wielkodusznym sercem objął jedynie wiek XIX i XX. To dobrze, że uhonorował np. Dmowskiego i Żeromskiego (w tym drugim przypadku jestem mu szczególnie wdzięczny, bo to mój daleki wuj), ale odznaczając jednych, pominął jednak całe tysiące innych.