Nie ma jednego Marszu Niepodległości, tak jak nie ma dzisiaj jednej Polski. Ci, którzy chcieli, widzieli rodziny z dziećmi. Inni - nienawiść i skrajny nacjonalizm. Oceniając przez pryzmat większości, w tym roku była to jednak wyjątkowo spokojna manifestacja. Pytanie brzmi, jaką cenę rząd zapłacił za ten spokój?