Wiceprezydent USA jest wdzięczny Dudzie za zaangażowanie ws. praworządności. - To stwierdzenie, z którym się fundamentalnie nie zgadzam. Może to mówić prezydent USA, wiceprezydent. Nie zmienia to sytuacji, że z polskim wymiarem sprawiedliwości nie jest dobrze. Chciałabym, żebyśmy szanowali siebie, a nie uciekali się do tego, że ktoś, kto przyjechał z zewnątrz, powiedział trzy miłe słowa - komentowała posłanka PO w programie "Tłit". Mówiła też o przemówieniu Dudy. - Nie przeczę, jest ileś sytuacji, w których dobrze mówi, tylko co z tego? Bycie prezydentem nie polega na tym, by dobrze mówić, tylko by podejmować dobre decyzje. Z tym to już trudniej - stwierdziła.