Tymczasowy rząd argentyński wprowadził w piątek wieczorem stan wyjątkowy w prowincji Buenos Aires. Miguel Angel Toma, tymczasowy minister spraw wewnętrznych, podjął decyzję o wprowadzeniu stanu wyjątkowego na prośbę gubernatora prowincji, Carlosa Ruckaufa, w związku z utrzymującym się tam napięciem. W prowincji Buenos Aires mieszka 14 mln ludzi, czyli 39% obywateli. Kilka godzin wcześniej pełniący obowiązki prezydenta przewodniczący Senatu Ramon Puerta mówił, że stan wyjątkowy zostanie przywrócony jeśli będzie to niezbędne. Decyzja będzie zależała od raportów, jakie otrzymamy na temat sytuacji w różnych prowincjach po zamieszkach, jakie trwają od kilku dni - stwierdził.