kornel morawiecki(strona 5/9)

W środę protestujący pod Sejmem chcieli uniemożliwić wyjście z budynku marszałkowi seniorowi Kornelowi Morawieckiemu. Padły okrzyki: "Będziesz siedział", "hańba", "zdrajca" oraz "precz z komuną". Parlamentarzysta opuścił Sejm dopiero po interwencji policji. - Chcę przeprosić Kornela Morawieckiego. To zachowanie było niestosowne (...) Zdarłem gardło, usiłując ich powstrzymać - komentował w programie "Tłit" Paweł Kasprzak z Obywateli RP. Nie zabrakło jednak gorzkich słów. - Kornel Morawiecki, owszem, siedział w więzieniu, ale kontestując porozumienia z władzą komunistyczną, zawarł je z klawiszami. Orzekł, że negocjacje w Magdalence były zdradą narodową, że komunistów powinno się powiesić. Powinien odpowiadać karnie. Ale przez szacunek na jego wiek bym tego nie robił - mówił Kasprzak.

Sejm przegłosował ustawę, która wprowadza opłatę emisyjną od paliw w wysokości 10 groszy na litrze. Sprawę komentował w programie "Tłit" ojciec premiera, Kornel Morawiecki. Na uwagę, że jego syn zapewniał, że nie będzie podwyższał podatków, odpowiedział wprost: "To źle mówił! To podzwonne jego biznesowych, bankowych poglądów. Najwyższy czas, by zmienił pogląd". Gość Wirtualnej Polski przekonywał, że trzeba podwyższać podatki, bo tak się dzieje we wszystkich krajach rozwiniętych. Co więcej, stwierdził, że namawiałby premiera, żeby jeszcze bardziej podniósł je bogatym, bo tego wymaga "sprawiedliwość społeczna". - Rozdźwięk w kapitalizmie między bogactwem a normalnym światem jest czymś oburzającym. Zakłóca nam światowy ład - podsumował.

Ojciec premiera pytany był w programie "Tłit", czy prezes PiS Jarosław Kaczyński widzi swojego następcę w partii i czy może być nim Mateusz Morawiecki. - Może nie widzi, nie wiem tego. Nie pytałem Jarka, czy Mateusz ma być jego następcą, trochę mi nie wypada - odpowiadał Kornel Morawiecki. Zapewnił przy tym, że jego syn jest gotowy do przywództwa. - Powinien dostać błogosławieństwo? - dopytywał prowadzący program, Marek Kacprzak. - Proszę zapytać Jarka - odpowiedział wymijająco marszałek senior.

- Mój syn nie jest jeszcze prawdziwym liderem politycznym, jest nim prezes Jarosław Kaczyński. Mateusz musi dorobić się jeszcze przywództwa w narodzie. Ludzie muszą mieć poczucie, że jest liderem, wyznacza kierunki. Tego mu jeszcze brakuje, musi na to zapracować - stwierdził Kornel Morawiecki w programie "Tłit".

Protest niepełnosprawnych w Sejmie trwa od 18 kwietnia. Wciąż nie ma zgody na linii rząd-protestujący, co do dodatku rehabilitacyjnego w wysokości 500 zł. W sobotę na łamach "Super Expressu" pojawił się apel Kornela Morawieckiego ojca premiera. "Apeluję o zakończenie protestu i jednocześnie o to, aby rząd przeznaczył 500 zł dla niepełnosprawnych. (...) Państwo powinno się solidaryzować z najsłabszymi grupami” – czytamy. Jacek Żakowski w programie WP "Moja strona. Bitwa redaktorów” zaznacza: - Jeżeli młody pan Morawiecki nie posłucha ojca to zostanie z wizerunkiem takiego zimnego "bankstera” – ostrzega. - I dla jego kariery może to być absolutnie zabójcze obciążenie – ocenia.

Szef Wolnych i Solidarnych nie jest zadowolony z wypowiedzi swojego syna odnośnie programu dotyczącego konwencji PiS. - To był w końcu nasz program reprezentujący wszystkich Polaków. Uważam, że słowa premiera nie były do końca właściwe - przyznał. Morawiecki Senior zaapelował do PO i PiS o niezaognianie sporu politycznego. - To przekleństwo Polski, że wszystko nas dzieli, a te dwa odłamy polityczne na tym budują swoją tożsamość, siłę lub wybieralność. Sądy, aborcja, Smoleńsk czy Żydzi. Tak nie może być, to jakiś absurd - podkreślił.

Fundacja Czartoryskich otrzymała od Ministerstwa Kultury i Nauki 100 mln euro za sprzedaż obiektów muzealnych. - Jestem ekspertem od sztuki. Wszystkie dane wskazują, że kolekcja została kupiona na stosunkowo nierynkową wartość - uważa prezes koła poselskiego Wolni i Solidarni. - Mam do państwa i Fundacji Czartoryskich pretensje. Jako naród straciliśmy tak dużo, że nie wyobrażam sobie płacenia tak dużych pieniędzy. Jeżeli będziemy uważali, że pieniądz jest największą wartością, to zginiemy - uważa Kornel Morawiecki.