Grozi nam dualizm prawny o trudnych do przewidzenia konsekwencjach, jeśli TK będzie dalej orzekał na podstawie starej ustawy. A zapewne będzie, bo jest to na rękę opozycji, której członkiem stał się sędzia Rzepliński. Jest też faktem, że zasoby polskiego państwa - w tym zwłaszcza dyplomacji - są dzisiaj marnowane na użeranie się ze sprawą, z której dla Polski nie wynika najmniejsza korzyść, a która dla naszych rywali i oponentów stanowi bardzo wygodną kartę przetargową w każdej właściwie sprawie - pisze Łukasz Warzecha dla WP.