- Może ktoś mu te zdjęcia robi, wysyła, a potem są na Facebooku? Byliśmy tu rano i na pewno zauważylibyśmy, gdyby przyjechał - mówią nam sprzedawcy na odpuście w Strachocinie, gdzie dziś rano miał pojawić się Daniel Obajtek. - Nikogo takiego nie widziałem u nas - potwierdza jeden z duchownych. To już kolejny raz, gdy kandydat PiS startuje z jakiegoś miejsca na Podkarpaciu, jednak mało kto go widział.