Peruwiańska czapeczka nie przestaje przynosić szczęścia drużynie Donalda Tuska. To może się zmienić dopiero kiedy recesja zapuka do domu Kowalskiego, albo kiedy Platforma zrobi jakieś piramidalne głupstwo. Na razie obóz Tuska jest dwa, a może i trzy razy silniejszy od PIS-owskich Okopów św. Trójcy. Dramatycznie złe notowania prezydenta też trudno uznać za mocny fundament i odskocznię do utrzymania na drugą kadencję tego bastionu, dziś w istocie centrali głównej, obozu braci Kaczyńskich. Wyniki sondażu są kontynuacją nie tylko w tym sensie, że wykazują tych samych od lat liderów, lecz także tę samą tendencję do systemu dwupartyjnego, który Jan Rokita nazywa "duopolem" – systemem dwu biegunów, wokół których skupia się dziś polskie życie polityczne.