- Senator Jan Maria Jackowski przechodzi niewątpliwie jakąś ewolucję. Nie wiem, czy planuje być senatorem niezależnym, czy przejdzie na drugą stronę. W większości spraw głosuje po naszej stronie. Ale niewątpliwie nawet jego język sprawia wrażenie, że dystansuje się od klubu PiS. No, ale jeszcze - póki co - w tym klubie jest - mówił wicemarszałek Senatu Marek Pęk (PiS) w programie "Tłit". Polityk skomentował również słowa szefa PO Borysa Budki, który stwierdził, że jest bliski znalezienia "pięciu sprawiedliwych", którzy byliby gotowi porzucić Jarosława Kaczyńskiego. - Większość w Sejmie jest rzeczywiście niewielka. Ale większość w Senacie też opiera się na dwóch senatorach i nikt nie mówi, że ta większość trzeszczy. Jakoś teraz Borysa Budki nie oburza kwestia przeciągania posłów Zjednoczonej Prawicy do siebie, teraz jest to dopuszczalne. A kiedy ja podnosiłem, że różnie może być z większością w Senacie, że będziemy pracować nad tym, by przekonać niektórych senatorów, żeby przeszli na naszą stronę, to wywoływało to niesłychane, teatralne wręcz, oburzenie - mówił Pęk. - Tego typu zjawiska są w polityce normalne. Prowadzi się różne rozmowy, kalkulacje, ale potem jest moment: sprawdzam. To najczęściej są ważne głosowania - podkreślił wicemarszałek Senatu.