"Kretynów nie brakuje" - tak w sztabie kryzysowym władz prowincji Pescara w Abruzji zareagowano 18 stycznia na wiadomość o lawinie, która zeszła na hotel pełen turystów. Zapis rozmowy ujawniono dwa miesiące po katastrofie, w której zginęło 29 osób.
Kolejny facebookowy przekręt odniósł sukces. Jak widać internauci nie uczą się na błędach i nadal lekkomyślnie udostępniają posty. Tym razem skusiła ich perspektywa spędzenia tygodnia w luksusowym hotelu w Karpaczu. Oczywiście zupełnie za darmo.
O tym, że miejsce, w którym znajdował się zniszczony przez lawinę hotel Rigopiano, jest zagrożone, komisja ds. lawin w Abruzji informowała przez sześć lat.
Późnym wieczorem odnaleziono 2 kolejne ofiary śmiertelne zejścia lawiny na hotel we włoskich Apeninach. Ostateczny bilans tej tragedii to 29 ofiar śmiertelnych i 11 osób ocalonych. Po siedmiu dniach akcji ratunkowej, nie ma już nikogo na liście poszukiwanych.
18 ofiar śmiertelnych, 11 osób zaginionych - to najnowszy bilans katastrofy w górach Abruzji, gdzie lawina runęła na hotel. W środę mija tydzień od tej tragedii.
Do 15 wzrosła liczba ciał wydobytych spod gruzów zasypanego przez lawinę hotelu w Abruzji we Włoszech - poinformowały we wtorek ekipy ratunkowe. W ciągu kilku godzin znaleziono zwłoki 6 osób. 14 ludzi jest nadal zaginionych.
"Cudem w Rigopiano" nazwały włoskie media uratowanie całej rodziny z dwojgiem dzieci w hotelu, na który w środę runęła lawina w rezultacie trzęsienia ziemi. Dotąd z rumowiska wydobyto łącznie 5 osób: kobietę i czworo dzieci. Piątka innych czeka na ratunek.
Po katastrofie w Abruzji, gdzie ogromna lawina zniszczyła hotel, zasypując poszukiwanych obecnie 25 osób, dziennik "Corriere della Sera" pisze, że w sprawie jego budowy toczył się proces karny. Gazeta zastanawia się, czy ten hotel powinien tam być.
Maleją szanse na znalezienie żywych ludzi w całkowicie zasypanym przez lawinę hotelu w Abruzji w środkowych Włoszech. - Nadzieje są mniejsze z każdą godziną - powiedział burmistrz miejscowości Farindola Ilario Lacchetta. Znaleziono ciała dwóch, a nie czterech jak wcześniej podawano osób.
Lawina zasypała hotel w Apeninach w środkowych Włoszech. Trwa akcja ratownicza. Jedna z ocalałych osób przeżyła, bo wyszła na chwilę do samochodu. To 38-letni kucharz Giampaolo Parete. - Moja żona i dwoje dzieci zostało w hotelu - powiedział ratownikom. Ich los nie jest znany. W budynku w momencie katastrofy było 30 osób.
Liczba znalezionych ciał w zasypanym przez lawinę hotelu w Abruzji wzrosła do czterech - poinformowały włoskie media, z czego później się wycofały. Faktycznie znaleziono dwa ciała. Dwie osoby zostały uratowane - podają włoskie media. Informują również, że zaginionych jest nawet 35 osób, a nie 30, jak podawano wcześniej. Na liście gości hotelu nie ma Polaków.
Co najmniej 1 osoba zginęła a 7 zostało rannych w rezultacie pożaru w hotelu w północno wschodnim rejonie Moskwy. Płomienie objęły powierzchnię ok. 700 metrów kwadratowych - poinformowały służby ratunkowe.
- Prokuratura Okręgowa w Białymstoku oskarżyła trzech oficerów Wojska Polskiego
- Chodzi o znieważenie i naruszenie nietykalności policjantów interweniujących trzy miesiące temu w hotelu
- Akt oskarżenia wysłano do Sądu Rejonowego w Giżycku
- W Meksyku odnaleziono martwe ciało zawinięte w foliowy worek pod łóżkiem hotelowym
- Koronerzy szacują, że zwłoki mogły się tam znajdować przez ponad tydzień
- W pokoju hotelu przez cały ten czas mieszkali goście
- Ciało znalazła jedna ze sprzątaczek w trakcie porządkowania pokoju
- Mąż kobiety, której ciało znaleziono w hotelu w Gdańsku, usłyszał zarzuty
- Mężczyzna nie przyznaje się do winy
- Lekarz ustalił, że kobieta została uduszona, miała też ślady szarpaniny
- Oficerowie, którzy awanturowali się w hotelu i pobili policjantów, zostali usunięci z 15. Brygady Zmechanizowanej w Giżycku
- Trzej żołnierze zostali przeniesieni do rezerwy kadrowej
- Dowódca 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej wydał w tej sprawie oświadczenie
- "Nie pozwolimy, aby jeden incydent przekreślił ponad dwudziestoletni dorobek naszych dokonań" - napisał płk. dr Jarosław Gromadziński
- Sprawą krewkich oficerów zajmuje się prokuratura oraz Żandarmeria Wojskowa
- Wiceminister MSWiA udał się z wizytą do pobitych policjantów z Giżycka
- W nocy z czwartku na piątek interweniowali oni w hotelu, gdzie burdę wszczęło trzech wojskowych
- W efekcie tej interwencji troje funkcjonariuszy doznało urazów
- Jak podkreślił Jarosław Zieliński, policjanci "zachowali się profesjonalnie"
- Jego zdaniem "reagowali w sposób profesjonalny, dzielny"
- Dodał, że "ta sytuacja nie zachwieje dobrej współpracy między MSWiA a MON"
- Są prokuratorskie zarzuty dla trzech oficerów z Giżycka
- Chodzi o majora, podpułkownika i pułkownika
- Wojskowi w nocy z czwartku na piątek pobili policjantów
- RMF: Trzech oficerów Wojska Polskiego pobili interweniujących policjantów
- Żołnierze bawili się w jednym z giżyckich hoteli
- Zachowywali się głośno, obsługa wezwała policję
- Żołnierze zaatakowali interweniujących funkcjonariuszy
- W czasie zatrzymania wojskowi mieli od 1 do 2 promili alkoholu
- Jest decyzja, aby wszcząć procedurę usunięcia ze służby wojskowej trzech oficerów
• Para Australijczyków, która do tej pory prowadziła hotel na wysepce Kosrae, postanowiła wrócić do rodzimego kraju
• Państwo Beitz ogłosili więc loterię, w której wygraną miał być ich hotel
• Loteria wywołała ogromne zainteresowanie na całym świecie