15 maja w Centrum Onkologii w Gliwicach przeszczepiono twarz panu Grzegorzowi. - Lekarze bali się, czy zaakceptuję swoją nową twarz. Na początku nie chcieli mi jej pokazać. Ja domagałem się, żeby dali mi wreszcie lustro - opowiada po kilku miesiącach. W szczerym wywiadzie w "Gazecie Wrocławskiej" opowiada, jak teraz żyje.