Wracając do Warszawy, słyszałem w radio, że wiceszef PiS Mariusz Kamiński próbował przyklejać swemu wodzowi opadłą 30 kwietnia maskę. Mówił, że wersja o zamachu nie jest stanowiskiem PiS, tylko jedną z tych, które dopuszczają. A, odnosząc się do osłupiających oskarżań szefa PiS pod adresem państwa polskiego i jego władz, mówił, że Kaczyński ma szczególne prawo moralne usprawiedliwiające te oskarżenia.