Marek Mielniczuk, właściciel galerii i jeden z najbliższych przyjaciół Franciszka Starowieyskiego mówi o zmarłym jako o "facecie z wielką klasą": erudycie, wybitnym artyście, życzliwym ludziom człowieku. Mówi, iż nie wie, skąd Starowieyski tyle wiedział.