Mijają właśnie trzy lata od chwili, gdy wiosną 2011 roku cały świat z sympatią i nadzieją patrzył na wydarzenia rozgrywające się w świecie arabskim. Jednak optymizm wywołany upadkiem kolejnych dyktatur dawno przepadł. Sytuację w regionie mogą dodatkowo skomplikować spięcia na linii Zachód-Rosja wokół odległego Krymu. Tylko zgodne działanie "możnych tego świata" - USA, Rosji, Chin, Europy - dawało bowiem szansę na stabilizację na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej.