Trwa ładowanie...

Bez przedawnienia. Wraca sprawa egzaminu córki sędziego TK

Sprawa nakłaniania dwóch podkarpackich sędziów do sfałszowania egzaminu na aplikację sędziowską córki Stanisława Piotrowicza, mimo upływu lat, wciąż się nie przedawniła. - Prokuratura powinna wszcząć śledztwo z urzędu - uważa prof. Jan Widacki.

Próba sfałszowania egzaminu córki. Nie ma przedawnienia dla PiotrowiczaPróba sfałszowania egzaminu córki. Nie ma przedawnienia dla PiotrowiczaŹródło: East News, fot: Jacek Dominski/REPORTER
d2fdkwg
d2fdkwg

"Gazeta Wyborcza" kilka dni temu opisała kulisy podchodzenia w 2006 roku do egzaminu sędziowskiego córki Stanisława Piotrowicza. Zrobiła to na podstawie nagrania, które dotarło do redakcji. To zapis zarejestrowanej przypadkowo w 2019 roku towarzyskiej rozmowy dwóch sędziów Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie.

Według planu córka Piotrowicza miała zostawić w teście puste miejsca tam, gdzie nie znała odpowiedzi, a jeden z członków komisji miał nanieść właściwe odpowiedzi. Tak się jednak nie stało. Jeden z sędziów - Edward Loryś, były prezes Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu - poprosił o wyłączenie go ze składu komisji, drugi - sędzia Grzegorz Zarzycki - wykręcił się, twierdząc, że nie było takiej możliwości. "Po prostu nie chciał brać udziału w oszustwie" - oceniła "GW".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.

Zaciekła wymiana zdań w studiu. Zaczęło się od słów Andrzeja Dudy

- Potwierdzam, że tak właśnie było. Nie chcę wchodzić w szczegóły. To dla mnie smutna historia - potwierdził ustalenia "GW" sędzia Loryś. Sędzia Zarzycki poprosił o zwolnienie z odpowiedzi "z pobudek dotyczących życia osobistego i zawodowego".

d2fdkwg

Piotrowicz: to insynuacje

W imieniu Stanisława Piotrowicza na pytania redakcji odpowiedział Wydział Prasowy TK. "Okoliczności przytoczone w pytaniach, a dotyczące egzaminu na aplikację sędziowską nie polegają na prawdzie, są wręcz insynuacją" - stwierdzono.

Egzamin, o którym informowała "GW" przeprowadzano w 2006 roku, czyli ponad 15 lat temu. Oznacza to, że sprawa powinna ulec przedawnieniu. Jednak - jak ustaliła "Wyborcza" - tak się nie stało.

"GW" przypomina, że od marca 2020 r. w ustawach regulujących prawo na czas epidemii pojawia się zapis, że "w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, ogłoszonego z powodu COVID-19, oraz w okresie 6 miesięcy po ich odwołaniu, nie biegnie przedawnienie karalności czynu oraz przedawnienie wykonania kary w sprawach o przestępstwa i przestępstwa skarbowe".

d2fdkwg

Prof. Widacki: prokuratura powinna wszcząć śledztwo z urzędu

Zdaniem prof. Jana Widackiego, adwokata i wykładowcy prawa, przepis ten wstrzymuje bieg przedawnienia przestępstwa, jakim była próba sfałszowania egzaminu córki Piotrowicza.

– Egzamin na aplikację sędziowską to nie jest konkurs plastyczny w domu kultury. Podżeganie do jego sfałszowania to przestępstwo przekroczenia uprawnień. Jeżeli dotyczy sędziów, to mamy po obu stronach funkcjonariuszy publicznych, więc sprawa tym bardziej jest poważna - mówi "Wyborczej" prof. Jan Widacki.

d2fdkwg

Zdaniem prof. Widackiego, śledztwo w tej sprawie prokuratura powinna wszcząć z urzędu.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2fdkwg
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2fdkwg
Więcej tematów