Policjant widział, jak Frasyniuk kopie funkcjonariusza. Zeznał tak na rozprawie
- Widząc naruszenie nietykalności policjanta, moim obowiązkiem było zareagowanie - zeznał na rozprawie dotyczącej Władysława Frasyniuka świadek. Opozycjoniście z czasów PRL zarzuca się kopnięcie policjanta podczas demonstracji. Proces trwa.
- Jeden z policjantów chciał podnieść Frasyniuka za prawą nogę, zaś on próbował się uwolnić, kopiąc lewą nogą funkcjonariusza na wysokości brzucha - powiedział podczas wtorkowej rozprawy policjant. Funkcjonariusz jest świadkiem w procesie Władysława Frasyniuka, podał portal polsatnews.pl.
Opozycjonista z czasów PRL - niechętny również obecnej władzy - został oskarżony o naruszenie nietykalności dwóch umundurowanych policjantów, którzy wykonywali czynności służbowe. Sytuacja miała miejsce 10 czerwca 2017 r. na kontrmanifestacji wobec marszu smoleńskiego w Warszawie.
Śledczy ustalili, że Frasyniuk usiadł na trasie, którą szli demonstrujący. Gdy próbowano go wynieść, miał kopnąć funkcjonariusza. - Jestem policjantem i mam obowiązek prawny i moralny reagować jak widzę przestępstwo. Widząc naruszenie nietykalności policjanta moim obowiązkiem było zareagowanie - stwierdził świadek.
I dodał, że Frasyniuk "wyrywał się i nie wykonywał poleceń".
Kolejną rozprawę wyznaczono na 12 kwietnia. Sąd chce przesłuchać m.in. komendanta wojewódzkiego policji w Gdańsku i jego zastępcę.
Zobacz także: "Tusk jedzie po bandzie”. Adam Bielan o szefie Rady Europejskiej
Źródło: polsatnews.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl