Trwa ładowanie...
dm9w46p

Pikieta "Solidarności"

Przed grudziądzką chłodnią "Solidarność"
zorganizowała pikietę. Prawdopodobnie będą kolejne akcje - piszą
"Nowości".

dm9w46p
dm9w46p

"Znajdzie się kij na Żukowskiego r...", "Serdecznie witamy: dlaczego pan tak robi?" - z takimi okrzykami kilkudziesięciu związkowców protestowało wczoraj przed Chłodnią. Uzbrojeni w megafon i gwizdki związkowcy z "Solidarności" z zakładów w Chełmnie, Grudziądzu, Toruniu i Włocławku licznie odpowiedzieli na apel grudziądzkiego Podregionu "S".

W pełni solidaryzujemy się z kolegami z Grudziądza i innych miast- mówili związkowcy z Chełmna, którzy stanęli w obronie trzech członków zarządu zakładowego związku w Chłodni: Józefa Modzelewskiego, Henryka Lewandowskiego i Zbigniewa Kernsteina. To ich dyscyplinarne wyrzucenie z pracy było powodem pikiety.

Sprawa czeka na rozstrzygnięcie w sądzie, ale związkowcy postanowili nie czekać. Praca jest podstawowym prawem i dobrem człowieka, środkiem do utrzymania rodziny- mówiła Renata Kucharska z zakładowej "S" w PSS Społem w Grudziądzu. By dobrze wypełniać zawodowe obowiązki, pracownik powinien być traktowany z godnością, nie tak jak w Chłodni - dodaje.

Powodu protestu nie rozumie Stanisław Żukowski, przedsiębiorca z Brodnicy, od niedawna właściciel grudziądzkiej Chłodni. Nie ja jestem winny sytuacji sprzed dwóch lat, kiedy sąd ogłosił upadłość z opcją likwidacji - mówił dziennikarzom. (PAP)

dm9w46p
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dm9w46p
Więcej tematów