Niemcy szturmują meczet. Zmasowane naloty
To była zmasowana akcja i "mocny cios wymierzony w radykalnych islamistów". W czwartek rano niemiecka policja wkroczyła do ponad 50 meczetów i obiektów organizacji o charakterze islamistycznym naraz.
Jak podało Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych, w związku z dochodzeniem przeciwko Centrum Islamskiemu w Hamburgu (IZH) w czwartek ponad 500 antyterrorystów weszło do 54 obiektów w 7 krajach związkowych.
Największa akcja miała miejsce właśnie Hamburgu, gdzie o godzinie 6 rano ponad 200 niemieckich funkcjonariuszy wkroczyło łącznie do 32 obiektów, należących do Centrum Islamskiego, Stowarzyszenia Islamska Akademia w Niemczech (IAD) oraz Stowarzyszenia Zwolenników Meczetu Irańsko-Islamskiego.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Walka z radykalnymi islamistami
Niemcy podejrzewają, że działalność IZH jest skierowana przeciwko "porządkowi konstytucyjnemu i idei międzynarodowego porozumienia". Śledczy badają też wątek wspierania przez nich libańskiej organizacji terrorystycznej - Hezbollahu, któremu zakazano działalności na terenie Niemiec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Potężny atak rakietowy. Ostrzał trwał do białego rana
W opinii służb bezpieczeństwa IZH stanowi "kluczową placówkę irańskich islamistów w Europie" i zostało uznane za organizację ekstremistyczną. Iran jest filarem organizacji terrorystycznych: Hamasu i Islamskiego Dżihadu - pisze "Die Welt".
Ze sponsorowanego przez IZH Błękitnego Meczetu w Hamburgu - który od dawna znajduje się w kręgu zainteresowań Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji - w czwartek policja wyniosła kilka pudeł dowodów.
- Radykalni islamiści znaleźli się na celowniku - podkreśliła szefowa niemieckiego MSW, Nancy Faeser. - Zwłaszcza teraz, gdy tak wielu Żydów czuje się mocno zagrożonych, obowiązuje zasada: nie tolerujemy islamistycznej propagandy, podżegania do nienawiści antysemickiej i antyizraelskiej - dodała.
Oprócz siedziby IZH w Hamburgu funkcjonariusze przeszukali także siedziby organizacji w Berlinie, Hesji, Nadrenii Północnej-Westfalii, Badenii-Wirtembergii, Dolnej Saksonii i Monachium.
Źródło: "Bild", PAP, Twitter