Koronawirus w Polsce. Andrzej Duda odpowiedział na pytanie o datę wygranej z epidemią

Prezydent Andrzej Duda w poniedziałek wieczorem odpowiadał na pytania zadane przez internautów. Relację zamieszczono na Facebooku.

- Mamy wiele niepokoju, ale mamy też ogromne dużo determinacji. Trochę jest poczucie ratowania świata, tak jakby się było w filmie katastroficznym, ale jak się widzi, co się dzieje we Włoszech, co mogłoby się dziać u nas, to rękaw sam się zakasuje do góry, żeby działać - powiedział.

Prezydent zaznaczył, że żyjemy w "czasie wielkiej próby”. Podkreślił, że to test dla rządu i dla niego jako polityka "godzina wielkiej próby". - Sytuacja jest napięta. Nie mogę powiedzieć, że jestem wyluzowany, wypoczęty (…) . Natomiast jeśli chodzi o zdrowie, to jest okej - zapewnił prezydent.

I dodał, że na razie "wszyscy bardzo dobrze pracują i dają z siebie wszystko". W odpowiedzi na jedno z pytań stwierdził, że nie sądzi, by udało się zwalczyć koronawirusa do Wielkanocy.

- Może przy dobrej dyscyplinie i szczęściu uda się, że liczba zachorowań dziennych zacznie spadać do tego czasu. To byłby bardzo dobry znak - uznał.

Duda podziękował również rodakom za "zachowywanie się w ogromnej większości w sposób odpowiedzialny”.

Chorobę COVID-19 wywołuje koronawirus (SARS-CoV-2). Po raz pierwszy zdiagnozowano ją w grudniu, w chińskiej prowincji Hubei, ze stolicą w mieście Wuhan. Do głównych objawów choroby należą gorączka, suchy kaszel, ogólne zmęczenie i spłycony oddech. Od 11 marca Światowa Organizacja Zdrowia klasyfikuje koronawirusa jako pandemię.

W drugiej połowie marca liczba chorych na koronawirusa we Włoszech, Hiszpanii, Niemczech i Francji stała się wyższa niż w Chinach. W Polsce w związku z pandemią obowiązuje stan zagrożenia epidemicznego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Sprawdź prognozę dla swojego regionu