Lubi podpuszczać, bywa niezdecydowany
Wizytówką Tuska jest także przeciąganie decyzji, długie zastanawianie się, w którą stronę iść. - Międli decyzje, ogląda ze wszystkich stron, analizuje konsekwencje - mówi jeden z członków gabinetu premiera. Lubi się radzić, słuchać opinii. Czasami wypuszcza balony próbne, sonduje. - Bywa, że jest to bardzo cyniczne. Kiedyś po aferze sopockiej został zapytany, czy Jacek Karnowski mógłby wrócić na listy PO. Odpowiedź brzmiała: "Jasne, jechać z tym, jechać, jechać, nie hamować". Kiedy kilku ważnych polityków PO poparło pomysł powrotu Karnowskiego, Tusk publicznie zareagował oburzeniem. Powiedział, że dla takich osób w PO miejsca nie ma - opowiada doradca premiera.
Przykładem "hamletyzowania" w stylu Tuska było też - jak piszą Majewski i Reszka - podejmowanie decyzji, co zrobić z walką o prezydenturę w 2010 r. - Rano mówił, że będzie bił się o prezydenturę i że bardzo tego chce. W południe, że nie chce, ale musi. Wieczorem, że go to stanowisko w ogóle nie interesuje. Ciekawe, że za każdym razem mówił z jednakową swadą i wiarą we własne słowa - opowiadał jeden z członków gabinetu.
Na podstawie "Daleko od miłości" Michała Majewskiego i Pawła Reszki. Fragmenty publikujemy dzięki uprzejmości Wydawnictwa "Czerwone i Czarne"
(js)