Trwa ładowanie...
dx1y492

Chciała się zabić, by uniknąć aresztowania

Lekarze w Astrachaniu, na południu Rosji, walczą o życie niejakiej Ainy Sidgalijewej, która w miniony piątek usiłowała popełnić tam samobójstwo, by uniknąć aresztowania. Kobieta jest rzekomo księgową czeczeńskich rebeliantów, którzy walczą przeciw Moskwie.

dx1y492
dx1y492

Rosyjskie media utrzymują, że kobieta jest główną księgową jednego z największych i najbitniejszych oddziałów radykalnych islamistów w Czeczenii. Według dziennika "Kommiersant", oddział ten pieniądze na swoją działalność otrzymuje z Polski.

Wysadziła się w powietrze

Gazeta ta poinformowała, że Sidgalijewa próbowała wysadzić się w powietrze w momencie, gdy grupa funkcjonariuszy MSW Czeczenii usiłowała zatrzymać ją przed bankiem, do którego przyszła po pieniądze dla bojowników. Kobieta zdetonowała granat, który miała ze sobą. Doznała ciężkich obrażeń twarzy i brzucha.

"Kommiersant" podał, że Sidgalijewa jest główną księgową dżamaatu wahabickiego w Urus-Martanie, 20 km na południowy zachód od Groznego. Jego emirem jest Czyngischan Giszajew, który wraz ze swoimi ludźmi ukrywa się w lasach na pograniczu Czeczenii i Inguszetii.

Dziennik zauważył, że mimo to potrafił sobie zapewnić regularne finansowanie ze strony osoby fizycznej, przebywającej w Polsce. Nieznany sponsor jakoby przekazuje mu co miesiąc 50 tys. dolarów na potrzeby oddziału. Poprzednia transza dotarła do adresata w połowie listopada.

dx1y492

Miała odebrać premie

Milicjanci z Czeczenii ustalili, że pieniądze dla Giszajewa wpływają na konto Sidgalijewej w jednym z banków w Astrachaniu, a ona przewozi je do lasu. W zeszły piątek miała odebrać premie dla bojowników w podwójnej wysokości.

Jak twierdzi "Kommiersant", pochodząca z Groznego Sidgalijewa jest żoną znanego dowódcy polowego Anwara Łabazanowa, który walczył z siłami federalnymi w obu wojnach czeczeńskich.

Kobieta przyjechała do Astrachania w ubiegły czwartek w towarzystwie jednego z najbliższych współpracowników Giszajewa - Bekmahomeda Sajgatowa. W mieście tym czekał na nich niejaki Musa Chajcharojew. Do banku udali się we troje. Gdy spostrzegli, że zastawiono na nich zasadzkę, próbowali się wycofać.

Oprócz Sidgalijewej ranny został też Sajgatow. Natomiast Chajcharojewa zatrzymali czeczeńscy milicjanci.

dx1y492
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dx1y492
Więcej tematów