Trwa ładowanie...
dk3ci7b
Były minister PiS przyznaje. "Ludzie mówili, że nie chcą już tego słuchać"

Były minister PiS przyznaje. "Ludzie mówili, że nie chcą już tego słuchać"

Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa z PiS, przyznał w rozmowie z Wirtualną Polską, że jego partia "spodziewała się innego wyniku". Polityk stwierdził, że choć "wynik nie jest upokarzający", bo PiS wygrało trzecie wybory parlamentarne z rzędu, to jednak wynik ten nie daje możliwości rządzenia. - Na pewno więc potrzebna jest ustalenie przyczyn - przyznał, wskazując od razu na potencjalne elementy. Jako jeden z nich wymienił kształt list wyborczych, które - jak zaznaczył - "w wielu okręgach pozostawiały dużo do życzenia". Ardanowski wskazał także na wieś, na której jego zdaniem "wynik mógł być lepszy o kilka procent, które były na wagę złota". - Uważam, że na wsi można było uzyskać znacznie lepszy wynik - co najmniej kilka procent na wagę zwycięstwa. Frekwencja na wsi była dużo niższa - może nawet kilkanaście procent względem miast. Tak samo poparcie - niższe nawet o prawie 10 proc. - stwierdził były minister rolnictwa. Ardanowski wskazał także inne błędy PiS. Jego zdaniem wpływ na wynik miała m.in. piątka dla zwierząt Kaczyńskiego, sprawa zboża z Ukrainy oraz nieujawnienie listy importerów ziarna. - Rolnicy bardzo na to liczyli, stawiali to nawet za papierek lakmusowy - stwierdził. - Ludzie mówili, że nie chcą już tego słuchać, tego okładania się cepem przez Tuska i Kaczyńskiego. Sytuacja tak agresywnej kampanii przełożyła się na to, że wielu ludzi zagłosowało na Trzecią Drogę, która zanotowała lepszy od spodziewanego wynik - dodał.

dk3ci7b
dk3ci7b
Więcej tematów