Trwa ładowanie...

Andrzej Duda jak Donald Trump

Członkowie sztabu Andrzeja Dudy mogą mieć kłopoty prawne. Chodzi o wychodzące poza granicę prawa autorskiego wykorzystanie piosenki Leonarda Cohena. Podobne problemy na tle prawa autorskiego ma Donald Trump, wykorzystujący na swoich wiecach wielkie przeboje muzyki popularnej.

Andrzej DudaAndrzej DudaŹródło: PAP, fot: Łukasz Gągulski
d4aa9sm
d4aa9sm

Sprawę polskojęzycznej wersji piosenki Leonarda Cohena, wykorzystywanej podczas kampanii prezydenckiej Andrzeja Dudy opisał Fakt.

Andrzej Duda zamiast Alleluja

O piosence towarzyszącej spotkaniom prezydenta z wyborcami pisał cały internet. Sztabowcy Andrzeja Dudy postanowili wykorzystać w celach kampanii wielki przebój Leonarda Cohena "Hallelujah". Nazwisko prezydenta składające się z tej samej liczby sylab, co tytuł utworu, doskonale zastąpiło refren. Powstał zupełnie nowy, polski tekst o Andrzeju Dudzie spełniającym sny wyborców i pieśń stała się hitem przedwyborczych spotkań.

Jak ustalił Fakt, zabieg sztabu może jednak naruszać prawa autorskie do hitu Cohena. Nie chodzi o samo użycie utworu, bo należną za to opłatę wniesiono do ZAiKSu. Rzecz tyczy się ingerencji w tekst. Prawa autorskie obejmują również słowa napisane przez poetę i tekściarza, a sztab Dudy nie uzgadniał z nikim tak daleko idących zmian w tekście. Piosenka zyskała zupełnie inne znaczenie.

Ostre słowa Mosbacher dla WP. "Niewielu ambasadorów by się zdecydowało na tak szczerą rozmowę"

Andrzej Duda niczym Donald Trump

Andrzej Duda nie jest jedynym politykiem, którego sztabowcy nie zadbali o prawa autorów piosenek wykorzystywanych podczas spotkań z wyborcami. Prym w tej dziedzinie wiodą współpracownicy Donalda Trumpa, którzy wielokrotnie wykorzystywali popularne przeboje bez zgody ich autorów.

d4aa9sm

Kiedy Trump ogłaszał swój start w wyborach prezydenckich w 2016 roku, przed jego przemówieniem z głośników dobiegał wielki hit Neil'a Younga "Keep on rocking in the free world". Young osobiście wyraził wówczas swój sprzeciw wobec wykorzystywania jego własności intelektualnej przez kandydata republikanów. Sprzeciw nie zrobił jednak na Trumpie wrażenia, bo po zwycięstwie w wyborach, uradowani wyborcy republikanina usłyszeli "You can't always get what you want" zespołu The Rolling Stones. Ekipa Micka Jaggera również nie była zachwycona takim wykorzystaniem ich utworu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d4aa9sm
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4aa9sm
Więcej tematów