"Wystawianie na publiczne pośmiewisko osoby skazanej na śmierć, bez względu na to, jaka jest jej wina, czynienie spektaklu z jej końca, wydaje się wyrazem politycznej buty, tym bardziej godnej potępienia, że w kraju coraz bardziej oszpeconym przez wszelkie rodzaje przemocy nie potrzeba gestów arogancji, lecz znaków całkowicie odmiennych" - podkreślono na łamach watykańskiego dziennika.
Autor artykułu nie kryje rozgoryczenia tym, że światowa opinia publiczna przyzwyczaiła się już do serii smutnych relacji z Iraku.