Kreml natychmiast reaguje na słowa Sikorskiego ws. wojsk NATO
- Żołnierze krajów NATO już są w Ukrainie - przyznał Radosław Sikorski. Na to stwierdzenie natychmiast zareagowali Rosjanie. - Dłużej ukrywać tego nie mogli - powiedziała rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa w komentarzu dla "Izwiestii".
11.03.2024 | aktual.: 11.03.2024 09:47
Od kilku tygodni trwa dyskusja wokół francuskiego pomysłu, żeby wysłać żołnierzy zachodnich armii do Ukrainy. - Rosja nie może mówić nam, jak powinniśmy pomagać Ukraińcom w nadchodzących miesiącach czy latach. Nie powinna ustanawiać czerwonych linii - stwierdził minister spraw zagranicznych Francji Stephane Sejourne.
Z kolei szef brytyjskiej dyplomacji jest zdania, że zachodnie kraje nie powinny wysyłać żołnierzy do Ukrainy, nawet w celach szkoleniowych. Według niego umieszczenie misji zagranicznej w Ukrainie stworzy cele dla Rosji. - Musimy unikać tworzenia oczywistych celów dla Putina - stwierdził David Cameron w wywiadzie dla " Sueddeutsche Zeitung".
Przypomnijmy jednak, że wielu ekspertów uważa, że Francja, mówiąc głośno o wysłaniu żołnierzy NATO do Ukrainy, chce tylko odstraszyć Rosję. Wskazują bowiem, że Francuzi nie mieliby poparcia wśród reszty krajów sojuszu w tym pomyśle.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Żołnierze krajów NATO już są na Ukrainie"
Temat powrócił po tym, jak Radosław Sikorski przyznał, że żołnierze Sojuszu są już w Ukrainie.
- Żołnierze krajów NATO już są na Ukrainie i chciałbym serdecznie podziękować ambasadorom tych krajów, które takie ryzyko podjęły. One same wiedzą najlepiej, które to są - mówił szef polskiego MSZ podczas piątkowej konferencji "25 lat członkostwa Polski w Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego - od zimnej wojny do strategicznego partnerstwa".
- Bo pan nie powie przecież - przerwał mu Michał Kobosko. - Bo ja, w odróżnieniu od niektórych polityków europejskich, tego nie będę mówił - odparł szef polskiego MSZ.
"NATO jest coraz bardzie wciągane w konflikt ukraiński"
Słowa Sikorskiego wywołały falę komentarzy w Rosji. - Dłużej ukrywać tego nie mogli - stwierdziła rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa w komentarzu dla "Izwiestii".
Z kolei Konstantin Kosaczow, wiceprzewodniczący Rady Federacji (izby wyższa rosyjskiego parlamentu - red.) stwierdził, że "NATO jest coraz bardzie wciągane w konflikt ukraiński". Kosaczow dodał, że słowa Sikorskiego nie są odkryciem, a "tajemnicą poliszynela". - Oczywiście jako kolejny krok, NATO zakłada udział tego kontyngentu bezpośrednio w operacjach wojskowych. Niestety, co do tego jest coraz mniej wątpliwości - ocenił w rozmowie z "Izwiestią". Powiedział także, że "cała odpowiedzialność za śmierć zachodniego i ukraińskiego personelu wojskowego spadnie na barki polityków NATO".