Specjalny raport w tej sprawie przedstawią: przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi oraz komisarz ds rozszerzenia Guenter Verheugen.
Według wczorajszego „Financial Times’a”, Turcja może spodziewać się stałych, a nie przejściowych jak np. Polska, ograniczeń w dostępie do unijnych rynków pracy. Takie rozwiązanie ma bowiem uspokoić sceptyków przyjęcia Turcji do UE.
Ankara ma jeszcze sporo do nadrobienia, głównie w kwestiach stosowania tortur i niedostatecznego przestrzegania praw mniejszości i kobiet.
Turcja nie wstąpi do Unii Europejskiej wcześniej niż w 2015 roku. Ankara zabiega o to od czterdziestu lat.
Przed Turcją w Unii znajdą się jeszcze Bułgaria i Rumunia, a być może także Chorwacja.