Trwa ładowanie...
d11qyy9
Zamieszanie wokół dr. Pawła Grzesiowskiego. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia wyjaśnia

Zamieszanie wokół dr. Pawła Grzesiowskiego. Rzecznik Ministerstwa Zdrowia wyjaśnia

P.o. Głównego Inspektora Sanitarnego Krzysztof Saczka chce odwołania z zawodu dr. Pawła Grzesiowskiego - informował kilka dni temu w programie "Tłit" prof. Wojciech Maksymowicz. W środę do sprawy odniósł się rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. - Nikt nikogo nie chce pozbawiać prawa do wykonywania zawodu. Prosiłbym o zapoznanie się z wnioskiem. Minister skierował sprawę do sądu koleżeńskiego, sądu lekarskiego. Nie ma tam ani słowa o pozbawianiu kogokolwiek prawa do wykonywania zawodu - zapewnił Andrusiewicz. - Pan minister Maksymowicz powinien zapoznać się z sytuacją zanim zabiera głos. W ostatnim czasie często zabiera głos nie znając żadnych faktów - podkreślił. Niestety pan dr Grzesiowski niejednokrotnie zabierał głos, odnosząc się do sytuacji GiS w całym kraju. Zdaniem ministra Saczki deprecjonował pracę ludzką, a nikt nie powinien w dobie epidemii deprecjonować niczyjej pracy - wyjaśnił rzecznik. - Tak jak dr Grzesiowski ma prawo oceniać inne instytucje, tak inne instytucje mają prawo oceniać dr. Grzesiowskiego - podsumował Andrusiewicz.

Panie rzeczniku, jak pan ocenia toRozwiń

Transkrypcja:

Panie rzeczniku, jak pan ocenia to, że pełniący obowiązki szefa sanepidu Krzysztof Saczka chce odebrania prawa do wykonywania zawodu doktora Grzesiowskiego, chcę go prawa tego pozbawić. Jak się Ministerstwo do tego odnosi? Panie redaktorze, jest pan dobrym redaktorem, a bazuje pan na plotkach. Nikt nikogo nie chce pozbawić prawa do wykonywania zawodu. Prosiłbym o zapoznanie się z wnioskiem ministra Saczki. Minister Saczka skierował sprawę do sądu koleżeńskiego, sądu lekarskiego. Nie ma tam ani słowa o pozbawieniu kogokolwiek prawa wykonywania zawodu. Ale to o co chodzi w tej sprawie? Bo o tej sprawie jednak piszą media od kilku dni, po raz pierwszy o tej sprawie powiedział Wojciech Maksymowicz w programie Tłit Wirtualnej Polski. To o co chodzi, czy jest jakiś problem, czy go nie ma, panie rzeczniku? Pan minister Maksymowicz też powinien zapoznać się z sytuacją zanim zabiera głos, bo w ostatnim czasie często zabiera głos, nie znając żadnych faktów. Niestety pan doktor Grzesiowski niejednokrotnie zabierał głos, odnosząc się do sytuacji głównego inspektoratu sanitarnego i ogólnie sanepidu w całym kraju. Jak rozumiem, zdaniem ministra Saczki deprecjonował pracę, pracę ludzką i nikt nie powinien w dobie epidemii deprecjonować niczyjej pracy. Są nam potrzebni zarówno lekarze, zarówno pielęgniarki, jak i inspektorzy sanitarni. Minister Saczka podjął taką, a nie inną decyzję, ale nie wystąpił o pozbawienie kogokolwiek prawa wykonywania zawodu. Wystąpił do sądu koleżeńskiego o rozważenie tej sytuacji odnośnie wypowiedzi pod kątem sanepidu. Pana doktora Grzesiowskiego oceni sąd koleżeński złożony z lekarzy. I prosiłbym bazować tutaj na faktach, a nie jakiś fake newsach. Ale to króciutko, panie rzeczniku, jaka jest pana ocena doktora Grzesiowskiego? Panie redaktorze, decyzję podjął minister Saczka po wypowiedziach doktora Grzesiowskiego. Tak jak doktor Grzesiowski ma prawo oceniać innych i inne instytucje, tak inne instytucje, inni ludzie mają prawo oceniać doktora Grzesiowskiego. Tyle z mojej strony na ten temat.
d11qyy9
d11qyy9
Więcej tematów