W anonimowej wypowiedzi dla AP urzędnik saudyjskiego MSW poinformował, że do meczetu uczęszczali głównie funkcjonariusze służb bezpieczeństwa.
Nikt nie przyznał się do zamachu, ale o jego przeprowadzenie podejrzewa się sunnicką organizację terrorystyczną Państwo Islamskie (IS), której lokalne komórki w Arabii Saudyjskiej przyznały się do przeprowadzenia w ostatnich miesiącach kilku ataków. IS od początku roku apeluje do swoich zwolenników o wysadzanie szyickich meczetów w tym kraju. Organizacja jest również odpowiedzialna za serię zamachów przeprowadzonych od początku marca w sąsiednim Jemenie oraz za czerwcowy atak w Kuwejcie, w którym zginęło 27 osób.
W ostatnich miesiącach na południu Arabii Saudyjskiej doszło do serii zamachów w szyickich meczetach. W maju w miejscowości al-Qudah zginęły 22 osoby; był to najkrwawszy atak w ciągu ostatnich 10 lat, spowodował też najwięcej ofiar. Tydzień później w Dammam zginęły cztery osoby.
W zeszłym miesiącu saudyjskie władze poinformowały o aresztowaniu 431 osób podejrzanych o przynależność do lokalnych komórek IS. Dodały, że służbom bezpieczeństwa udało się udaremnić kilka planowanych przez IS zamachów, między innymi na dyplomatów i meczet mogący pomieścić nawet 3 tys. osób.
