Wzrasta agresja pasażerów wobec kontrolerów biletów w Warszawie
W tym roku doszło do 21 przypadków naruszenia nietykalności cielesnej kontrolerów biletów stołecznej komunikacji miejskiej. Pasażerowie są coraz bardziej agresywni, jeden z nich nawet odgryzł kontrolerowi część ucha - alarmuje Zarząd Transportu Miejskiego.
28.05.2014 | aktual.: 28.05.2014 15:02
- W tym roku odnotowaliśmy już 21 przypadków naruszenia nietykalności cielesnej kontrolera, podczas gdy w całym ubiegłym roku było ich dziewięć. Wzrost agresji jest ogromny - powiedział podczas konferencji prasowej dyrektor działu kontroli biletów Zarządu Transportu Miejskiego Mariusz Śledziewski.
Dodał, że ataki na kontrolujących są groźniejsze - w połowie maja jednemu z kontrolerów "gapowicz" odgryzł część małżowiny usznej. Kolejny został tak mocno pchnięty, że upadł i złamał biodro.
Śledziewski zwrócił uwagę, że "gapowiczom" często pomagają współpasażerowie. - Dochodzi do agresji ze strony osób postronnych, które chcą rzekomo pomóc tym, którzy nie posiadają biletów - powiedział. Zaapelował do pasażerów, by takiej "pomocy" nie udzielali.
Jak ocenił, wzrost odnotowywanych przypadków agresji pasażerów może być związany z uszczelnianiem systemu kontroli biletów. W tym roku liczba kontrolerów wzrosła do 162, podczas gdy w roku ubiegłym było ich 113.
Dodał, że kontroli jest więcej nie tylko w centrum miasta, ale też we wszystkich dzielnicach na obrzeżach miasta i w gminach ościennych, do których dociera stołeczna komunikacja. Ponadto kontrole są prowadzone zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy.
Zdaniem Śledziewskiego kontrolerzy nigdy nie występują w stosunku do pasażerów jako strona atakująca, agresywna. Świadczyć o tym ma m.in. fakt, że przechodzą oni szkolenie wyłącznie z samoobrony i uczą się, jak postępować z "trudnymi" pasażerami.
Kodeks karny dla osób powodujących naruszenie narządu ciała lub rozstrój zdrowia przewiduje karę pozbawienia wolności na okres od trzech miesięcy do pięciu lat. Spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jest zagrożone karą pozbawienia wolności od roku do 10 lat.