Wybory prezydenckie: wpłynęło 14 protestów
Do Sądu Najwyższego wpłynęło do środy 14 protestów wyborczych dotyczących wyborów prezydenckich - poinformował SN. 11 z nich złożono w niewłaściwym terminie, dlatego sąd zostawił je bez dalszego biegu. Pozostałe trzy czekają na rozpoznanie.
Protesty wyborcze można zgłaszać do czwartku do północy. Do środy do godz. 14 wpłynęło 14 protestów wyborczych. Sąd rozpoznał 11 z nich, jednak ponieważ były one złożone w niewłaściwym terminie, czyli przed podaniem przez Państwową Komisję Wyborczą oficjalnych wyników wyborów, sąd pozostawił je bez dalszego biegu.
W przypadku dwóch z trzech pozostałych protestów SN zwrócił się do Prokuratury Generalnej i Państwowej Komisji Wyborczej o zajęcie stanowiska w ich sprawie - powiedział Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN. Jest to procedura stosowana przy rozpoznawaniu protestów wyborczych i dopiero po wpłynięciu stanowisk PG i PKW protesty rozpatrzy Sąd Najwyższy. Trzeci z protestów, którymi sąd jeszcze się nie zajął, także został złożony w niewłaściwym terminie - dodał Michałowski.
Jeden z protestów czekających na rozpoznanie wniósł wyborca. Protest dotyczy tego, że sąd umorzył postępowanie w trybie wyborczym w sprawie zgłoszonej w trakcie kampanii wyborczej przez osobę, która chciała ubiegać się o urząd prezydenta. Osoba ta nie została jednak zarejestrowana jako kandydat na prezydenta przez PKW - dlatego też sąd apelacyjny postępowanie w trybie wyborczym umorzył.
Protest wyborczy można złożyć wyłącznie na piśmie, nie ma możliwości złożenia go np. w formie elektronicznej. Protest można wnieść z powodu dopuszczenia się przestępstwa przeciwko wyborom, mającego wpływ na przebieg głosowania, ustalenie wyników głosowania lub wyników wyborów. Protest może także dotyczyć naruszenia przepisów Kodeksu wyborczego: głosowania, ustalenia wyników głosowania, wyników wyborów.
W proteście wyborczym należy sformułować konkretne zarzuty wskazujące, jakie przepisy Kodeksu wyborczego i w jaki sposób zostały naruszone albo jakie przestępstwo przeciwko wyborom zostało popełnione. Wnoszący protest powinien w nim również przedstawić lub wskazać konkretne dowody, na których opiera swoje zarzuty - informuje biuro prasowe SN.
Protest może złożyć osoba umieszczona w dniu wyborów w spisie wyborców, a także przewodniczący właściwej komisji wyborczej obwodowej lub okręgowej lub pełnomocnik wyborczy - podaje biuro prasowe SN. Jeśli protest wniosła osoba do tego nieuprawniona, sąd zostawia protest bez dalszego biegu.
Natomiast rozpatrując protest (w składzie trzech sędziów), może uznać go za niezasadny lub zasadny. Jeśli SN stwierdzi zasadność protestu, określa, czy przestępstwo przeciwko wyborom lub naruszenie przepisów Kodeksu wyborczego miało wpływ na wynik wyborów.
Po rozpoznaniu protestów wyborczych i na podstawie sprawozdania z wyborów PKW, Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych rozstrzyga o ważności wyboru prezydenta. Jest na to 30 dni od ogłoszenia przez PKW wyników wyborów. Jeśli SN w składzie całej Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych stwierdzi nieważność wyborów, marszałek Sejmu ma pięć dni na zarządzenie nowych wyborów prezydenckich.