Wybory prezydenckie. Posłanka Lewicy: "Nie mogę powiedzieć, że Andrzej Duda jest moim prezydentem"
Wybory prezydenckie i sytuacja w mediach w kontekście kampanii - to główne tematy w "Kawie na Ławę", o których rozmawiali politycy. Patryk Jaki starł się z prowadzącym program Konradem Piaseckim, który twierdził, że telewizja TVN - w przeciwieństwie do TVP - nie była zaangażowana w kampanię jednego kandydata. Posłanka Joanna Scheuring-Wielgus nazwała media publiczne "szczujnią". Zdecydowanie reagował na to europoseł Solidarnej Polski.
- Nie można nigdy już dopuścić do tego, żeby dopuścić do nieuczciwych wyborów. W normalnym, demokratycznym kraju, takie wybory [jak wybory prezydenckie w 2020 roku] zostałyby unieważnione - powiedział w TVN24 Marcin Kierwiński.
- Wspieracie z publicznych pieniędzy ściek w internecie, stronę "Sok z Buraka". Sprawa będzie miała swoją dalszą historię. Dlatego na miejscu Rafała Trzaskowskiego nie wypowiadałbym się o hejcie - odpowiadał Patryk Jaki z Solidarnej Polski.
- Telewizja rządowa była sztabem wyborczym Dudy, mimo to prezydent wygrał tylko liczbą 400 tys. głosów - zaznaczyła Joanna Scheuring-Wielgus. - Telewizja publiczna jest szczujnią, hejtem, skierowanym przeciwko politykom opozycji. To jest fakt - dodawała posłanka Lewicy.
- Przez gardło mi nie przechodzi powiedzenie, że Andrzej Duda jest moim prezydentem - przyznała Scheuring-Wielgus.
- Jest ogromna nierównowaga w mediach. Większość mediów jest przeciwko Andrzejowi Dudzie. Telewizja publiczna równoważy TVN, który niewiele się różni, jeśli chodzi o propagandę polityczną - odpowiadał Patryk Jaki.
Jak dodawał europoseł: - Jeżeli państwo próbujecie mi w tej chwili powiedzieć, jeżeli próbujecie stworzyć taką tezę, że Andrzej Duda miał jakąkolwiek przewagę medialną w Polsce, to chcę powiedzieć, że to jest po prostu śmieszne.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl