Wybory 2020. Mocny spot Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. "10 maja te skrzynki mają być urnami"
Małgorzata Kidawa-Błońska opublikowała nowy spot wyborczy. - Rządzący chcą zrobić z wyborów usługę pocztową - przekonuje kandydatka na prezydenta RP, dodając, że nadchodzące głosowanie korespondencyjne jest zagrożeniem dla zdrowia i życia Polaków.
25.04.2020 | aktual.: 25.04.2020 22:53
Klip wyborczy Małgorzata Kidawa-Błońska udostępniła w swoich mediach społecznościowych. Spot skupiony jest przede wszystkim na formie, w jakiej mają odbyć się majowe wybory prezydenckie i porusza kwestię roznoszenia pakietów z kartą do głosowania przez pracowników Poczty Polskiej.
"Rządzący chcą zrobić z wyborów usługę pocztową. Bez żadnej podstawy prawnej wymuszają od samorządowców podanie danych osobowych mieszkańców. Dążą do wyborów łamiąc pod drodze prawo i wszelkie zasady. A przede wszystkim, robią to z narażeniem życia i bezpieczeństwa Polaków" - pisze na Facebooku Kidawa-Błońska.
Film rozpoczyna się ujęciem, na którym widoczne są skrzynki pocztowe. Chwilę po tym, wyborcom ukazują się nawiązujące do scen napisy: "10 maja te skrzynki mają być urnami dla 30 milionów Polaków. Niestety mogą to być nie tylko urny wyborcze". Nad ostatnim fragmentem zdania narysowany jest krzyż.
Następnie przeplatane są ze sobą fotografie listonoszy i pracowników pocztowych. W klipie zobaczyć też można zdjęcia ratowników medycznych, wynoszących nosze z karetek pogotowia, na których leżą chorzy na koronawirusa pacjenci.
Zobacz też: Szydło odsłania kulisy rozmowy z Kaczyńskim na temat wyborów prezydenckich
Wszystkiemu towarzyszy mroczna muzyka, która potęguje wrażenie grozy i wzmacnia przekaz komitetu wyborczego kandydatki KO na prezydenta. Wcześniej na konferencji w Poznaniu polityk Platformy Obywatelskiej podkreślała, że "cała opozycja pracuje nad tym, żeby wybory odbyły się w Polsce w terminie bezpiecznym i były przeprowadzone przez Państwową Komisję Wyborczą, a nie ministra Sasina".
Na końcu klipu Kidawy-Błońskiej umieszczona została scena, w której rodzice trzymający na rękach swoje dzieci stoją na ulicy, ubrani w maski ochronne. Obok nich przejeżdża auto, przez okno którego pasażer wystawia rękę i macha w ich kierunku, po czym pokazuje środkowy palec.
Umieszczono przy tym kolejny napis: "Sorry. Dla mnie ważniejsze są wybory". Poruszające się auto kieruje się w stronę siedziby PiS przy ulicy Nowogrodzkiej w Warszawie. Spot kończy się krótkim i jednoznacznym komunikatem: "Stop wybory 10 maja".
Przeczytaj też: Wybory 2020 w obliczu koronawirusa. Prof. Andrzej Zoll: PKW powinna podać się do dymisji
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl