Wrocław. Narkotyki tuż pod komendą. Głupie zachowanie 40-latka
Policjanci wracający do komendy, by zakończyć dniówkę, dostrzegli kierowcę Volkswagena, który nie miał zapiętych pasów. Okazało się to najmniejszym problemem 40-latka, który chwilę wcześniej zażywał narkotyki.
Policjanci z Komendy Miejskiej Policji nie zakończyli punktualnie swojej pracy. Kończąc dniówkę, będąc już pod budynkiem komendy, dostrzegli kierowcę Volkswagena, który nie miał zapiętych pasów.
Funkcjonariusze chcieli zwrócić uwagę mężczyźnie, że powinien był dla własnego bezpieczeństwa zapinać pasy i stąd zdecydowali się na jego zatrzymanie. Szybko okazało się jednak, że popełnione wykroczenie jest najmniejszym problemem wrocławianina.
Wrocław. Narkotyki tuż pod komendą
Rozmowa z kierowcą Volkswagena szybko pozwoliła stwierdzić policjantom, że musiał on zażywać alkohol albo środki odurzające. Mężczyzna był bardzo ospały, miał przekrwione oczy, a kontakt z nim był utrudniony.
ZOBACZ WIDEO: Klienci powoli wracają do galerii handlowych. "Ludzie to lubią"
Dlatego funkcjonariusze postanowili skorzystać ze specjalnego testera do wykrywania substancji odurzających. Badanie wykazało, że w organizmie 40-latka znajdują się marihuana oraz amfetamina. Wrocławianin został od razu zatrzymany, a jego pojazd trafił na strzeżony parking.
Od mężczyzny została również pobrana krew, celem dalszych badań. Zgodnie z przepisami Kodeksu karnego, 40-latkowi grozi teraz kara do 2 lat pozbawienia wolności. O jej wymiarze zadecyduje sąd.
Wrocław. Policja apeluje do kierowców
Zatrzymany wrocławianin najpewniej liczył, że pod samym budynkiem Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu żaden z funkcjonariuszy nie wpadnie na pomysł, by kontrolować kierowców. Jak się okazało, mężczyzna tkwił w błędzie i poniesie konsekwencje swojego czynu.
Policja apeluje przy tym do kierowców, by nie wsiadali za kierownicę pod wpływem alkoholu i narkotyków. Środki odurzające mają ogromny wpływ na organizm człowieka, spowalniają reakcje psychofizyczne i mogą doprowadzić do olbrzymiej tragedii.
- Osoba kierująca samochodem, motocyklem czy nawet rowerem, nie jest w stanie bezpiecznie poruszać się po drodze. Nawet, jeśli ma wrażenie, że tak właśnie jest - komentuje st. sierż. Krzysztof Marcjan z wrocławskiej policji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.