Wrocław. Koronawirus nie taki straszny? Wielu wrocławian bagatelizuje przepisy

Wielu wrocławian zdaje się zapominać, że pandemia koronawirusa ciągle się nie zakończyła. W Polsce nadal obowiązują przepisy, które mają ograniczać ryzyko związane z COVID-19. W sklepach czy komunikacji miejskiej konieczne jest zakrycie ust i nosa, a w przestrzeni publicznej należy stosować się do zasady dystansu społecznego.

Tymczasem kontrole wrocławskiej policji pokazują, że mieszkańcy nie stosują się do rządowych restrykcji. Nagminne jest niezakładanie masek przez mieszkańców stolicy Dolnego Śląska, jak i niezachowywanie bezpiecznego odstępu.

Wrocław. Koronawirus nie taki straszny? Wielu wrocławian bagatelizuje przepisy

- Mundurowi stale kontrolują przestrzeganie zasad bezpieczeństwa przez mieszkańców, m.in. w komunikacji miejskiej, sklepach wielkopowierzchniowych oraz nocnych klubach. Weekendowe kontrole w kilku lokalach w rejonie wrocławskiego Rynku, niestety pokazały, że nie wszyscy zachowują się odpowiedzialnie - informuje asp. szt. Łukasz Dutkowiak z wrocławskiej policji.

Mundurowi w ubiegły weekend kontrolowali m.in. nocne kluby, gdzie stwierdzili szereg naruszeń zasad bezpieczeństwa - przede wszystkim dotyczyły one złamania przepisów w zakresie bezpiecznych odstępów.

- W związku z tym, policjanci zabezpieczyli materiał dowodowy, który będzie teraz podstawą do skierowania wniosków o ukaranie wobec ich organizatorów. Zawiadomione zostały także służby sanitarne - dodaje asp. szt. Łukasz Dutkowiak.

Przypomnijmy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, w drodze decyzji administracyjnej na osoby łamiące przepisy związane z COVID-19 nałożona może zostać grzywna nawet do 30 tys. złotych.

Policja zapowiada też, że tego typu kontrole będą regularnie powtarzane - wszystko w trosce o nasze bezpieczeństwo.

Czytaj także: Wrocław. Miasto pomoże wymienić piece swoim najemcom

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.