Pogoda. Są ostrzeżenia IMGW dla całej Polski
Pogoda nie daje za wygraną. Do Polski trafił front atmosferyczny. Nad krajem nie tylko dominują już zachmurzenie i opady, ale przede wszystkim silny wiatr. Niebezpieczna aura miała ominąć woj. mazowieckie oraz lubelskie, ale ostatecznie zdominuje cały kraj.
"Przez Polskę w ciągu najbliższej doby przebiegać będzie prąd strumieniowy, który utworzy się na granicy doliny geopotencjału" - informuje meteoprognoza.pl. Doskonale widać to na powyższej mapie wirowości potencjalnej.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał we wtorek ostrzeżenia dla 14 województw. Teraz Rządowe Centrum Bezpieczeństwa podkreśla, że alerty będą jednak dotyczyć całej Polski. Na Pomorzu Zachodnim, Śląsku, Małopolsce i Podkarpaciu obowiązywać będą ostrzeżenia drugiego stopnia. Przewiduje się tam wystąpienie silnego wiatru, który w porywach może dochodzić nawet do 100 km/h.
Pogoda nie będzie rozpieszczać szczególnie w górach, gdzie pojawią się najsilniejsze porywy. Alarmy będą ważne od godz. 20 we wtorek do godz. 9 w środę.
Początkowo ostrzeżeń nie wydano dla Mazowsza, Lubelszczyzny i województwa kujawsko-pomorskiego. Teraz ogłoszono tam alarmy 1. stopnia.
Cały czas mogą jeszcze zostać wydane ostrzeżenia przed burzami. Chodzi tu głównie o województwo zachodniopomorskie, gdzie synoptycy nie wykluczają we wtorek w nocy silnych wyładowań z opadami. Lokalnie może tam spaść około 20 l/mkw.
Na Bałtyku spodziewany jest sztorm. Wiatr osiągający siłę 9 stopni w skali Beauforta ma się tam utrzymać aż do piątku. "Kumulacja sztormowej pogody będzie miała miejsce we wtorek, kiedy to w zachodniej części polskiego wybrzeża Bałtyku sztorm osiągnie siłę do 10 w skali Beauforta. Oznacza to, że prędkość wiatru będzie wynosiła nawet 100 km/h" - donosi TVN24.
Pogoda. Znów będzie ciepło... od soboty
Jest chłodno i delikatnie zacznie się to zmieniać dopiero w sobotę, gdy z południowego zachodu ponownie będzie do nas docierać cieplejsze, bo śródziemnomorskie powietrze. Na zachodzie temperatura podskoczy wtedy do 20 kreski. W niedzielę ciepło rozleje się już na obszarze całego kraju i termometry wskażą przyjemną temperaturę od 18 na wschodzie do 23 na zachodzie.
W tygodniu uważajmy jeszcze na nocne "spadki" (głównie nad ranem), bo termometry pokazywać będą znacznie poniżej 10 kreski, a od czwartku w górach i na przedgórzu Karpat pojawi się delikatny mróz, do kilku kresek poniżej zera.
Źródło: TVN24