Koronawirus w Polsce. Maseczki i dystans. Wzmożone kontrole policji na ulicach, targowiskach i komunikacji miejskiej
Koronawirus w Polsce. Od ubiegłej soboty żółta strefa obowiązuje we Wrocławiu, jak i innych miastach na Dolnym Śląsku. Oznacza to wzmożone kontrole policji. Funkcjonariuszy na ulicach jest więcej niż zazwyczaj.
14.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:10
Koronawirus w Polsce. Właśnie mamy do czynienia z drugą falą zachorowań na COVID-19, o czym świadczą środowe dane z Ministerstwa Zdrowia - zakażenie koronawirusem potwierdzono u ponad 6 tys. osób. Do tego aż 116 osób zmarło w związku z chorobą COVID-19.
Żółta strefa od ubiegłej soboty obowiązuje nie tylko we Wrocławiu, ale w innych rejonach Dolnego Śląska. Wiele wskazuje na to, że wskutek większej liczby zachorowań już w czwartek w wybranych powiatach zacznie obowiązywać strefa czerwona, a to oznacza kolejne restrykcje dla Dolnoślązaków.
Koronawirus w Polsce. Maseczki i dystans. Wzmożone kontrole policji na ulicach, targowiskach i komunikacji miejskiej
Nowe restrykcje oraz ryzyko związane z koronawirusem sprawiają, że spory ciężar spadł na barki polskiej policji. To właśnie do mundurowych należy kontrola tego, jak mieszkańcy Dolnego Śląska stosują się do obostrzeń.
- Mundurowych można spotkać na ulicach, targowiskach i wielu innych publicznych miejscach. Są przede wszystkim tam, gdzie może przebywać w jednym miejscu więcej osób. Funkcjonariusze obserwują i reagują na przypadki naruszenia prawa. Z policyjnych radiowozów można usłyszeć komunikaty o zasadach zachowania w dobie pandemii koronawirusa - mówi o policyjnych działaniach asp. szt. Monika Kaleta z dolnośląskiej policji.
Najskuteczniejszą metodą walki z pandemią koronawirusa pozostaje dystans społeczny, zasłanianie ust i nosa, a także częsta dezynfekcja rąk. W tych trudnych czasach trzeba wykazać się odpowiedzialnością.
- Nadal będziemy uświadamiać mieszkańców regionu jak ważne jest przestrzeganie obowiązujących obostrzeń, które w znacznym stopniu ograniczyć mogą rozprzestrzenianie się COVID-19. Pamiętajmy, że lekceważenie przepisów może narazić nas samych oraz inne osoby na utratę zdrowia i życia. W sytuacji rażącego lekceważenia, spodziewajmy się zdecydowanej reakcji ze strony funkcjonariuszy - dodaje asp. szt. Kaleta.
W przypadku interwencji podjętej przez policjantów, możemy zostać pouczeni, ukarani mandatem w wysokości do 500 złotych, może być też skierowany wobec nas wniosek do sądu lub sporządzona informacja do sanepidu. Należy pamiętać, że od indywidualnej oceny interweniującego funkcjonariusza zależy, jakie będą konsekwencje takiej kontroli.